czwartek, 1 marca 2012

Notatki z Konferencji 5.05.2006 (pierwszej)

5.05.2006, Warszawa

2 Kor.5, 14: „ Miłość Chrystusa przynagla nas...” - Benedykt XVI zwraca uwagę, że kryterium inspirującym naszą służbę w Kościele powinno być to zdanie św. Pawła z Listu do Koryntian. Tak mówi osoba dotknięta miłością Chrystusa.
Świadomość, że w Jezusie Chrystusie sam Bóg ofiarował się za nas aż o śmierci powinno skłaniać nas, abyśmy nie żyli już dla siebie samych, co jest nieczystością, ale dla Chrystusa, a przez Niego dla innych.
Cała nasza służba w Kościele, który kochamy, wyrasta z doświadczenia miłości Chrystusa, który przynagla nas do coraz głębszego otwarcia na Boga oraz do coraz bardziej bezinteresownej służby i zapomnienia o sobie.

Kiedy człowiek jest przynaglany miłością Chrystusa?
Gdy uwierzy, że Bóg kocha go takim, jakim jest, a pustka, jaka w nim jest, przywołuje miłosierdzie Boże. Bóg kocha jakby tę pustkę, która rodzi się w miejsce wypalonych iluzji człowieka. Ta pustka przywołuje miłość Boga. W takim człowieku zostaje wypalony jakiś głód doczesności w ogniu Bożej miłości. Powoli zanika głód doczesności, a stopniowo rodzi się coraz głębszy głód Boga i rodzi się w sercu czystość, która jest darem Boga.

Abyśmy mogli być coraz bardziej otwarci na miłość Chrystusa, musimy być stopniowo ogołacani z tych naszych iluzji. Musi rodzić się pustka, która jest miejscem dla miłości Boga. Miłość Chrystusa przynagla nas, by chcieć odarcia z tych iluzji. Św. Jan od Krzyża mówi, że kochać, to dla miłości Chrystusa ogołocić się z tego wszystkiego, co nie jest Bogiem.

W naszej drodze do Boga, dzięki tej przynaglającej miłości Chrystusa, musi pojawić się pewna wyłączność, całkowitość dla Pana Boga. Dostrzegamy, że Bóg ma prawo oczekiwać od nas odpowiedzi miłości i zasługuje na miłość bez granic – na wyłączną miłość za strony nas, którzy jesteśmy tylko prochem.

Człowiek, którego Bóg coraz bardziej obdarza darem czystości, widzi, że miłość Chrystusa coraz bardziej go przynagla, że sam jej nie ma, bo wie, że sam jest w stanie sprzeciwić się Panu Bogu. Jeśli coś go przynagla to tylko miłość Chrystusa. Dzięki Niemu może żyć i służyć. Dostrzegając tę miłość Chrystusa, która przynagla, woła, otacza troską – taki człowiek doświadcza swojej nieczystości. Widzi, że ta miłość jest darmowa i widzi, że Bóg kocha grzeszną oblubienicę, gdyż prawda o nas jest taka, że Bóg nie jest dla nas wszystkim.

Nieczystością wobec Boga jest to, że sami chcemy przechodzić przez trudne doświadczenia, sami chcemy żyć duchowością i ją rozumieć, ale sami często rozumiemy ją na wzór „starszego brata”. Sami chcemy pełnić wolę Boga, wychowywać swoje dzieci, chcemy dostawać gotowe recepty na życie, szukamy piedestałów.

Ale jeżeli widzimy i doświadczamy, że jest to nieczystość wobec Boga (nasza słabość, nędza, bezradność) to ta świadomość przynagla nas, abyśmy rzucili się w ramiona Jedynej Miłości, której potrzebujemy, bez której nie możemy żyć.
Dostrzegamy, że to Jedyna Miłość, dla której warto żyć, dla której warto oddać wszystko.
Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz