piątek, 16 października 2009

Witamy na drugim spotkaniu Grupy dzielenia!

W Imię Ojca i Syna i Ducha Świętego! Amen.

Maryjo, dziękujemy Ci za Twoją stałą obecność przy każdym z nas. Przepraszamy za to, że nie umiemy ta obecnością żyć. Brak nam wiary w to, że przynosisz każdego dnia w darze łaskę pragnienia dziecięctwa Bożego. Marnujemy okazje, by próbować zauważać Ciebie, Twoją delikatną miłość i Twoją bezustanna walkę o naszą świętość. Dziękujemy Ci za to, że za nas chwalisz Boga, za to, że ogrzewasz nas ogniem Twojej wiary!

Zdrowaś Maryjo, łaski pełna, Pan z Tobą!
Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus.
Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej.
Amen

Kochani!
To spotkanie będzie trwało przez cały miesiąc, do dnia 16 listopada br.
Każdy, kto przeczyta fragmenty poniżej, a będzie chciał podzielić się swoim doświadczeniem Pana Boga (według zasad przytoczonych na bocznym pasku bloga), jest zaproszony do wpisania swojego dzielenia w Komentarzach. Wpis może być podpisany w sposób dowolny.

Kto nie ma obecnie potrzeby wypowiedzenia się, jest na spotkaniu tak samo mile widziany. Każdego tutaj obdarzy swoją obecnością Pan Bóg, Matka Najświętsza, nasi Aniołowie Stróżowie...

W miare pojawienia się wypowiedzi uczestników kapłan opiekujący się Grupą dzielenia - ks. Marek Bąk będzie w swoich komentarzach nawiązywał do doświadczeń uczestników, aby wskazać na działanie łaski. Komentarze kapłana mają na celu pomóc nam w pracy nad sobą, ukazać znaczenie postaw wdzięczności, pokory i skruchy.

Zmiana fragmentów do dzielenia planowana jest na 16-17 listopada. Wtedy rozpocznie się kolejne spotkanie Grupy dzielenia.

Pierwszy fragment do dzielenia

" Kiedy uznasz swoją słabość, oczekuj z ufnością cudownej interwencji Boga, bowiem bezradność dziecka "zniewala" Go do okazywania miłości.
Samo uznanie własnej nicości, bez wiary w miłość Boga, prowadzi do smutku, zwątpienia, zniechęcenia, a nawet rozpaczy. Bóg nie chce, byś wpatrywał się jedynie w swoje zło. Jego pragnieniem jest, byś widząc własną małość, w Nim złożył całą swoją nadzieję; byś odnalazł nadzieję w Jego miłości i niezgłębionym miłosierdziu. (...)
W Bożą miłość trzeba uwierzyć.

Bóg stale obdarowuje nas niezliczonymi darami, ale grzech pychy sprawia, że my tego nie dostrzegamy.
Stąd tak mało w nas wdzięczności. A to ona - powie św. Teresa - "najbardziej przyciąga łaski Boże". Co więcej, jeżeli nie ma wdzięczności, pojawia się jej przeciwieństwo - niewdzięczność."

(
"Zawierzyć się Opatrzności Bożej", Warszawa 2000, s. 139-141;
do nabycia w księgarni http://www.petlaczasu.pl/b05034414)

Drugi fragment do dzielenia

"Nasze ... życiowe problemy i sprawy tego świata, choć też ważne, są w obliczu wieczności czymś drugorzędnym. Stąd też jeżeli zamiast szukania rozwiązania naszych problemów w Bogu - co przez zawierzenie się Maryi może dokonywać się w komunii życia z Nią - będziemy próbowali rozwiązywać je po ludzku, szukając oparcia w naszym ludzkim wysiłku i w ludzkich kalkulacjach, to będzie to pogrążanie się w "śmieciach".(...)

Świat nie ukierunkowany na to, co jest jego celem i przeznaczeniem, służy okazywaniu wzgardy Bogu. Stąd też jego obecna sytuacja jest dramatyczna. Ludzie żyjący tak, jak gdyby Boga nie było, toną w zamykających ich na Boga "śmieciach", w bagnie doczesności. My zaś, którym Bóg daje łaskę widzenia tej sytuacji w świetle wiary, jesteśmy w ogromnie mierze za to odpowiedzialni. My tylko pozornie pływamy na powierzchni tego bagna. Tak naprawdę to nasza wina może być dużo większa od winy tych, którzy pogrążyli się w tym bagnie, bo oni mogliby być uratowani, gdybyśmy my, żyjąc w komunii z Maryją, żebrali, gdybyśmy przestali zajmować się sobą, gdybyśmy byli szaleni w żebraniu o Boże miłosierdzie dla nas i dla świata."

("Zawierzyć się Maryi", Warszawa 2004, s.91
)