niedziela, 22 kwietnia 2012

Notatki z konferencji 13.05.2006

13.05.06, Warszawa

    Bóg przemawia do nas przez wydarzenia. A jakie są te ostatnie wydarzenia? – Ruch został zaproszony poprzez Radę Papieską do spraw Świeckich, tzn. poprzez przewodniczącego Papieskiej Rady, który występuje w imieniu Papieża. Zaproszenie, by Ruch włączył się w czuwanie modlitewne w przeddzień Zesłania Ducha Świętego.
Spróbujmy na to wydarzenie spojrzeć w świetle wiary.

    Apostołowie oczekując na zesłanie Ducha Świętego, przez 9 dni modlili się z Matką Bożą. Wszystko zostawili, nic ich nie interesowało, dlatego, że miał przyjść Duch Pana. Nic ważniejszego nie istniało dla nich. 9 dni jedności, modlitwy z Maryją w oczekiwaniu na zrodzenie Kościoła, na dary Ducha Świętego, które miały uzdolnić do przyjęcia łask, jakimi Bóg chciał ich obdarzyć.

Duch obecny w Kościele sprawia, że możemy się modlić, możemy wyznać z wiarą: Panem moim jest Chrystus. Niemożliwym byłoby istnienie Kościoła bez Ducha Świętego. Niemożliwym byłoby nasze życie chrześcijańskie bez Ducha Świętego. Niemożliwy byłby jakikolwiek sakrament bez Ducha Świętego.
Rokrocznie Kościół świętuje zesłanie Ducha Świętego. Kościół przez 9 dni modli się o łaski otwarcia na dary Ducha Świętego. W świetle wiary postrzegamy, że zesłanie Ducha Świętego uobecnia się. Uobecnia się to, co miało miejsce 2 tys. lat temu. Duch Święty zstępuje na Kościół.

W świetle wiary, zaproszenie Ruchu do udziału w modlitwie oczekiwania jest łaską. Skoro w Ruchu są ludzie dążący do świętości, to wszyscy członkowie powinni włączyć się w modlitwę Kościoła i przez 9 dni oczekiwać na te dary Ducha Świętego. Ze względów praktycznych trudno jest to przeprowadzić tak, jak byśmy chcieli. Ale oto Matka Boża daje nam wspaniały dar w postaci pielgrzymki do Rzymu. Będziemy próbowali już od piątku przed Wniebowstąpieniem Pańskim modlić się i oczekiwać na dary Ducha Świętego. A punktem kulminacyjnym będzie modlitwa w autokarach – program na pielgrzymkę w oparciu o Zeszyty 44 i 45. Ukazały się one teraz. Duch Święty chciał, aby one były przygotowaniem dla nas i tym, co pozwoli w drodze powrotnej korzystać z tych darów. Są to zeszyty Maryjne.

Matka Boża, która przygotowywała Apostołów na przyjęcie darów Ducha Świętego – Ona jedna była łaski pełna, Ona jedna Go znała. Dlatego Ona jedna najdoskonalej umiała ich przygotować. I ta sama Matka Boża chce nas przygotować na zesłanie Ducha Świętego.

Jeżeli nie możesz ze względów praktycznych oczekiwać przez 9 dni, to spróbuj (zwłaszcza, jeśli jest to dla ciebie wykonalne, jeśli pozwala ci zdrowie i środki finansowe, jakich Bóg ci udziela) włączyć się w tę pielgrzymkę, gdzie rozważając treści zeszytów będziemy się otwierali na Matkę Bożą (na to szczególne narzędzie), która chce nas przygotować na ten szczególny moment.

Tę pielgrzymkę do Rzymu należy traktować jako dar od Pana Boga. Pan Bóg ulitował się nad nami i chce, byśmy nie zmarnowali kolejnego zesłania Ducha Świętego. On chce nas ubogacić Sobą, przemienić, uświęcić. Pielgrzymka jest dla nas środkiem dla naszego uświęcenia. Oczywiście ci, którzy nie mogą pojechać, niech się włączą duchowo w tę pielgrzymkę do Serca Kościoła, jakim jest Rzym. Do udziału w tej pielgrzymce warto zachęcić nie tylko członków Ruchu, bo byłoby to szczytem egoizmu, gdybyśmy chcieli te łaski zachować dla siebie.
My wiemy, jak Pan Bóg bardzo nas kocha przez Maryję, jak bardzo Matka Boża jest obecna w naszym życiu i chce nas przygotować na zesłanie Ducha Świętego. Ale powinniśmy podzielić się tym bogactwem z tymi, którzy jeszcze nie otrzymali tej łaski. Możemy ich zaprosić do udziału w tej pielgrzymce. Możemy im powiedzieć: wyruszamy do stolicy św. Piotra, by wspólnie modlić się z Papieżem, by wspólnie oczekiwać na dary Ducha Świętego; pielgrzymka Papieża do Polski trwa krótko i ta pielgrzymka może być sposobem, by po raz kolejny dalej się z nim modlić.

Z punktu widzenia Ruchu, bardzo ważnym elementem będzie nocna wspólna modlitwa w jednym z kościołów rzymskich. I tam będziemy oczekiwać na dary Ducha Świętego.
Potraktujmy tę pielgrzymkę jako dar Pana Boga. I jeśli ktoś myśli, że to dużo kosztuje, to niech się zastanowi na co warto wydawać pieniądze. Przecież Bóg daje nam środki finansowe, by służyły naszemu uświęceniu w pierwszej kolejności. Czy nie warto tych pieniędzy przeznaczyć na pielgrzymkę...

Gdybyśmy mieli wiarę, to tej nocy mogłyby się takie łaski rozlać nad Kościołem, że ludzie by się masowo nawracali na całym świecie. Gdybyśmy mieli wiarę! Matka Boża jest z nami i będzie z nami. Będzie nas przygotowywać na otwarcie się na dary Ducha Świętego. Pielgrzymka i nocne czuwanie będzie dla nas okazją, by jeszcze bardziej otworzyć się na Nią, by wspólnie z Nią oczekiwać na ten zalew łask.

Brońmy się przed myśleniem o tej pielgrzymce bez wiary. Myślenie bez wiary jest straszne! Jeżeli myślisz, że to jest kolejna akcja – to nie jedź na tę pielgrzymkę, bo nie warto, bo w ogóle z niej nie skorzystasz, bo nie nawrócisz się. Wyruszaj na tę pielgrzymkę z wiarą, bo to wikariusz Chrystusa nas zaprasza. Jeżeli patrzymy na to w świetle wiary, że jest to zaproszenie Pana Boga poprzez Papieża; jeśli to Pan Bóg mnie zaprasza, bo chce mnie ubogacić Swoimi łaskami – to wówczas udział w pielgrzymce nabiera zupełnie innego charakteru. To nie jest jakaś tam pielgrzymka. Pielgrzymek jest wiele, ale ta jest wyjątkowa. Jest wyjątkowa ze względu na wyjątkowy okres liturgiczny, ze względu na materiały, jakie Pan Bóg nam daje, które bezpośrednio wskazują na Maryję, jako Tę, która chce nas przygotować na zesłanie Ducha Świętego. Jest wyjątkowa ze względu na to, kto nas zaprasza i z kim i gdzie będziemy się wspólnie modlić. Nie zmarnujmy szansy, jaka się przed nami otwiera. Potraktujmy to jako zaproszenie samego Pana Boga, skierowane do nas poprzez Papieża.
Dlatego zachęcam do zaangażowania się w tę pielgrzymkę. Jeśli ktoś nie może, niech duchowo się łączy i skorzysta z łask. A jeśli może, to niech właściwie użyje środków finansowych, jakie Pan Bóg dał mu do administrowania. Pieniądze nie są nasze. Pan Bóg nas rozliczy, czy wydaliśmy pieniądze na to, co uświęca, czy też woleliśmy wzgardzić kolejną szansą i przeznaczyć pieniądze na to, co mól i rdza zniszczy prędzej czy później.

niedziela, 8 kwietnia 2012