czwartek, 8 marca 2012

Notatki z homilii 31.03.2006

31.03.2006, Warszawa

W świetle dzisiejszej Ewangelii widzimy, że Chrystus – Syn Boży, jest Jedynym Sprawiedliwym, zakochanym w woli Ojca.
Żydzi chcieli Go zabić – ci, którzy w swoim mniemaniu byli sprawiedliwi, uważali się za wiernych i pobożnych, porządnych i doskonałych – właśnie ci chcieli zabić Jedynego Sprawiedliwego. Właśnie dlatego, że uważali się za sprawiedliwych nie byli w stanie przyjąć Jedynego Sprawiedliwego.

Kiedy chcemy być porządni, doskonali przed Bogiem - nie chcemy być obdarowani Jego łaską przebaczenia i miłosierdzia. Bo sam jestem doskonałym i wielkim. W ten sposób przekonując siebie, że taki jestem, zabijam Go w sobie i odrzucam dar Jego Ofiary.
Aby przyjąć dar Chrystusa trzeba uznać prawdę o sobie i zobaczyć siebie oczami Pana Jezusa.

Nie tylko grzech zabija Sprawiedliwego w naszych duszach, ale życie jakby Boga nie było, nasze szukanie niezależności - są to inne formy odrzucenia Chrystusa, zabijania Go w sobie, odrzucania Jego łaski.

Jak bardzo potrzebujemy wiary w miłość Maryi do nas, aby nie chcieć być porządnym przed Bogiem, ale zapragnąć przebaczenia...To w Ramionach Maryi będzie możliwe, jak możliwe było w przypadku Juana Diego.

Jest tyle form naszej nieporządności, ale ich często nie widzimy, bo boimy się spojrzeć na siebie w prawdzie, bo nasze pragnienie by być porządnym, zaślepia nas.

Dzięki Maryi, dzięki życiu orędziem Matki Bożej z Guadalupe to stanie się możliwe dla nas - pragnienie życia w prawdzie, wybieranie pokory i skruchy, bo „Pan zawsze blisko dla skruszonych w sercu”.
Amen

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz